Golgota Wschodu
Wystawa „Golgota Wschodu”, ktorej premiera miała miejsce 31 października na wrocławskim rynku, przybliża losy kilku osób, które jako dzieci znalazły się w pociągach wiozących zesłańców na wschód. Był wśród nich Zbigniew Fedus, autor znakomitej książki „Syberia wryta w pamięć dziecka”. Przekazał na wystawę między innymi dwa zdjęcia swojej mamy.
Inicjatorem i budowniczym Sanktuarium Golgoty Wschodu, upamiętniającego ofiary terroru komunistycznego, był zmarły w roku 2009 ojciec Stanisław Golec. Działając wspólnie ze Związkiem Sybiraków i Rodziną Katyńską stworzył obok kościoła Matki Boskiej Pocieszenia przy ul. Wittiga we Wrocławiu także Izbę Pamięci – małe muzeum, gromadzące pamiątki i dokumenty świadczące o losach Polaków na wschodzie. Uroczystość otwarcia sanktuarium miała miejsce 13 września 2003. Wziął w niej udział ks. prałat Zdzisław Peszkowski, Krajowy Kapelan Rodzin Katyńskich na Wschodzie. Panteon Pamięci to ściana mieszcząca kontur Polski, który latem wypełnia zieleń rosnących z tyłu drzew. Na murze znalazły się tablice-epitafia poświęcone pamięci ofiar komunizmu i hitleryzmu – dwóch zbrodniczych systemów, które postanowiły wymazać Polskę z mapy świata, eksterminując Polaków, zwłaszcza tych działających w AK, aktywnych społecznie, intelektualnie czy politycznie.
Golgota Wschodu została wzniesiona własnym sumptem przez zakon Redemptorystów oraz organizacje skupione wokół tej idei. Sybiracy sami płacili za gabloty i wyposażenie Izby Pamięci, w których zgromadzono ofiarowane przez nich pamiątki. Pamiątki tym cenniejsze, że nie zachowało się ich wiele. Sowieci od początku dbali o to, aby pamięć o ich zbrodniach nie przetrwała. Często zabierali powracającym do kraju Polakom dokumenty i przedmioty mogące świadczyć istnieniu Gułagu. Na grobach ofiar sadzili drzewa – tak, aby pogrzebać nie tylko ich ciała, ale także pamięć o nich. Tym cenniejsza jest inicjatywa tych, którzy przeżyli i pragną dziś świadczyć o tym, co miała przykryć rzeka niepamięci i porosnąć tajga.
Trzeba pamiętać, że wiele z prezentowanych w Izbie Pamięci przedmiotów przetrwało liczne rewizje, były ukrywane i przechowywane jak najcenniejsze relikwie. Obrazy religijne, różańce, fotografie rodzinne, dokumenty, łyżki, buty, plecione z kory brzozowej „plecaki”. To wszystko zostało tam zgromadzone abyśmy pamiętali.
Organizatorzy wystawy: Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”, Oddział Związku Sybiraków we Wrocławiu, Stowarzyszenie Pamięci Zesłańców Sybiru
Autor wystawy: Juliusz Woźny
Opracowanie graficzne: Andrzej Jerie
Tłumaczenie: Małgorzata Socha
Golgota Wschodu (recenzja Anastazji Pogrebniak)
W dniu 31 października, w przeddzień Wszystkich Świętych, na wrocławskim Rynku pod pręgierzem zebrało się około 30 osób, przede wszystkim w podeszłym wieku. Takie wieloosobowe grupy tutaj nie są rzadkością. Pręgierz bowiem, jak magnes, przyciąga turystów z całego świata. Ale tego dnia zgromadzili się tutaj nie do miłości wrocławskich zabytków, lecz niegdysiejsi zesłańcy, którzy przeszkli na otwarcie wystawy „Golgota Wschodu”. Imprezę zorganizował Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” oraz Zarząd Związku Sybiraków Oddział we Wrocławiu. Na siedmiu planszach zgromadzono pamiątki związane z historią wywózki Polaków na Syberię i do Kazachstanu w latach 1940-1941. Dzisiejsi dziadkowie i babcie, w tym i ci, którzy przyszli na wystawę, odbyli długa niezapomniana „podróż” na Wschód. Dla wielu była ona punktem zwrotnym w ich dzieciństwie.
Takie wystawy zachowują i przekazują następnym pokoleniom pamięć o wojnie, represjach, zesłaniach, ale też rewidują i często poprawiają oficjalną historię. Społeczne wstrząsy i kataklizmy XX wieku zerwały wiele więzów rodzinnych i pokoleniowych. Rodzinną pamięć historyczna można odtworzyć, wszak pod warunkiem, że tego chcą jej nosicieli.
Pamięć pokoleniową chronią przechowywane dokumenty, listy, pamiętniki, relacje przodków, zdjęcia, ale też przedmioty codziennego użytku, często potajemnie przechowywane w domowych osobistych archiwach. Część prezentowanego materiału i pamiątek pochodzi z Izby Pamięci przy ulicy Wittiga we Wrocławiu.
Teksty pisemne są podstawowym źródłem i nośnikiem na temat rodzinnych i pokoleniowych obyczajów kultury. Nie mniej ważny jest bezpośredni kontakt ze świadkami wydarzeń, ale też zapisywanie i nagrywanie rodzinnych legend i opowieści. Ustne i elektroniczne relacje Polaków zesłanych na Syberie są gromadzone i badane w Instytucie Filologii i Komunikacji Językowej Syberyjskiego Federalnego Uniwersytetu przez Anastazje Pogriebniak, która właśnie odbywa staż naukowy w Polsce we Wrocławiu.
Niektóre słowne wypowiedzi zostały utrwalone w Krasnojarsku przez potomków zesłanych na Syberię. Polacy mieszkający we Wrocławiu opowiadają swoje zesłańcze historie w języku rosyjskim i polskim.
Uważa się, że jedność tradycji narracyjnej zależy od opowiadania i nagrywania w tym samym języku rosyjskim. Jednak nagrania wykonane po polsku czy po rosyjsku wskazują na wspólne losy historyczne i konteksty istnienia (społecznego, ekonomicznego itd.).
Ważnym elementem opowieści jest ocena wydarzeń, ich emocjonalny odbiór. Zwykle „cichy”, „spokojny” czas przed zesłaniem przeciwstawia się „trudnemu”, „ciężkiemu”, „strasznemu” okresowi zesłania. Historie te traktują o przetrwaniu rodziny w trudnych warunkach bytowania, ale też koncentrują się na najważniejszych wydarzeniach: areszcie krewnego bądź nagłej, potajemnej, bezpodstawnej deportacji w nocy, trudności w drodze do miejsca zesłania, złożoności bytowania, oraz kłopotów w drodze powrotu do kraju. Ostatni wątek, to jest powrót, nie występuje w opowieściach Polaków, którzy pozostali na Syberii. Typowym dla historii zesłańców jest motyw „przedwczesnego starzenia się”. Minione zesłanie jest jak legendarny lub bajkowy bohater, który był w tamtym świecie i wrócił stamtąd starszy. Niejednoznaczny obraz mieszkańców, którzy z jednej strony bali się kontaktować z zesłańcami, a z drugiej zaś – nauczyli się przetrwać w surowym klimacie.
Proces zbierania ustnych rodzinnych opowieści trwa. Zebrane teksty czeka analiza z folklorystycznego punktu widzenia, a także etniczno-językowego oraz kulturalno-antropologicznego. Trzeba opisać powtarzające się motywy i koncepcje wynikające z tych narracji. Sukcesowi i efektywności prowadzonych badań bardzo sprzyja Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” oraz Związek Sybiraków Oddział we Wrocławiu poprzez zorganizowanie wystawy „Golgota Wschodu”. Anastazja Pogrebniak
Tekst powstał przy wsparciu programu Erasmus Mundus Action 2 Programme Unii Europejskiej.