Wrocław: co zrobić z radami osiedli?
Dać im więcej pieniędzy i kompetencji? Zastąpić parunastoma dzielnicami? Skąd w ogóle wzięły się wrocławskie rady osiedli? Jaki był polityczny kontekst ich narodzin? I dlaczego nigdy nie udało się ich zreformować? Przeczytaj nasz pakiet tekstów na ten temat.
Wszystkie trzy linkowane tu artykuły ukazały się w 2016 r., w pierwszym numerze Wrocławskiego Rocznika Samorządowego „Miasto. Pamięć i Przyszłość”.
O prehistorii i historii rad piszą Edward Czapiewski i Rafał Nowakowski w tekście „Wokół podziałów administracyjnych Wrocławia i dyskusji nad reformą rad osiedlowych”. Artykuł jest tu. Obaj autorzy są historykami, związanymi z Dolnośląską Szkołą Wyższą we Wrocławiu.
O przygotowywanym w latach 2007-2009, ale nigdy nie zrealizowanym, projekcie reformy rad osiedlowych opowiada jego współautor – Marek Mutor. Rozmowę na ten temat przeprowadził z nim Rafał Nowakowski. Jest zatytułowana „Trzeba skończyć z bytami pozorowanymi” – znajdziesz ją tu. Marek Mutor był radnym Rady Miejskiej Wrocławia, a wcześniej radnym osiedlowym. Obecnie kieruje Ośrodkiem Pamięć i Przyszłość.
Inspiracją dla Wrocławia mogą być dzieje samorządności osiedlowej w Krakowie. Opisuje je krakowski ekonomista i historyk Jacek Purchla w tekście „Jakie dzielnice? Dylematy narodzin krakowskiego samorządu 1989–1991”. Artykuł jest tu. Autor rozpoczyna swoją opowieść aż w latach 60. XIX w., gdy w Austro-Węgrzech wchodziły w życie reformy samorządowe, przygotowane przez krakowskiego prawnika Antoniego Zygmunta Helcla.