Wrocławska premiera filmu „Europa Środkowa idzie na wolność”
Wrocławska premiera filmu „Europa Środkowa idzie na wolność” stała się pretekstem do dyskusji o historii najnowszej Europy Środkowej, roli inicjatyw obywatelskich i odwadze, która była potrzebna do wpływania na bieg historii. 4 czerwca, przy pełnej sali w Kinie Nowe Horyzonty dyskutowali: autor filmu Mirosław Jasiński, Petruška Šustrová, Rafał Rogulski i Jarosław Broda.
– Wszystkim wydawało się, że doprowadzenie do wyjścia wojsk sowieckich z Polski odbyło się bez problemu – ocenia Mirosław Jasiński. – A to nie prawda. Ten film pokazuje jak skomplikowane to było przedsięwzięcie, ile było przeszkód ze strony państw Zachodu, jak niewiele brakowało, aby 18 sierpnia 1991 roku stacjonujące w Polsce wojska sowieckie w liczbie 70 tysięcy żołnierzy dokonały podobnego puczu, jakim był pucz Janajewa.
– Ten film pokazuje wartość inicjatywy obywatelskiej i obywatelskiej dyplomacji – powiedział w dyskusji panelowej Jarosław Broda. – Wiatr historii mocniej wieje w Europie Środkowej, niż na Zachodzie – dodał Mirosław Jasiński – i nie zawsze warto słuchać płynących stamtąd dobrych rad.
Dzień wrocławskiej premiery, 4 czerwca, wybrano nieprzypadkowo. Refleksja wokół wydarzeń związanych z wyprowadzaniem wojsk sowieckich z Polski, sprzyjała dyskusji o kruchości zapoczątkowanej wyborami sprzed 24 lat niepodległości. I jak ważna jest współpraca, która zadecydowała o pomyślnym finale. Wspomniano również o innej rocznicy przypadającej w tym samym dniu. – Wrocław jest jedynym miastem na świecie, w którym jest pomnik upamiętniający wydarzenia na placu Tian’anmen – zauważył Mirosław Jasiński.